W dzisiejszy dzień jak paciorki różańca przesuwają się przed naszymi oczyma wydarzenia, w których tradycja polska dostrzega ślady twórczej opieki i obecności Maryi.
Na ziemi Polskiej mamy świętą górę zwaną Jasną Górą. Na tej górze wzniosła swój tron nasza matka – Jasnogórska Pani i nasza królowa Czarna Madonna. Tam na tej górze za przyczyną Pani Jasnogórskiej dzieją się wielkie sprawy Boże.
Przybywają do niej dzisiaj pielgrzymi z różnych stron Polski i świata, a także ze
StanówZjednoczonych, kolejne pokolenia polskich emigrantów.
I my dziś przybyliśmy, aby odwiedzić naszą Matkę, która pomaga Polonii rozsianej po całym globie. Pomaga nam przetrwać najtrudniejsze chwile.
Jak to cudownie na nowo spojrzeć Matce w oczy, aby od Niej nauczyć się jak być dobrym człowiekiem i otrzymać z jej rąk potrzebne łaski.
Żyjąc w czasach trudnych na progu Trzeciego Tysiąclecia, kiedy w sposób szczególny zagrożone jest ludzkie życie, przychodzimy do Matki Dobrej Rady, aby wskazała nam drogę ku przyszłości.
Ileż dobroci i łask doznają od Niej ci, którzy modlą się przed Jej Obliczem. Jak wiele ludzi doznaje łaski uzdrowienia, nawrócenia, przemiany serc i umocnienia w wierze.
Ona wie, czego nam potrzeba. Ona zna swoje dzieci, zna mnie i ciebie, zna nas po imieniu, bo jest naszą najlepszą Matką. Matką która jest zatroskana o nasze codzienne życie, widzi nasze troski i problemy.
Ewangelia o godach w Kanie Galilejskiej ukazuje nam troskliwość Maryi, jako jedną z istotnych cech, dla których tak chętnie uciekamy się do Niej ze swoimi prośbami i potrzebami.
Maryjo Ty wiesz, że nam dziś bardzo trudno znaleźć pracę, że nam czasem
trudno utrzymać rodzinę.
Nasza Matka prosi Jezusa, aby błogosławił polskim emigrantom, którzy w poszukiwaniu chleba muszą opuszczać ojczysty kraj i emigrować za pracą i chlebem. Ciężka jest czasem nasza codzienność i ciężkie są nasze szare codzienne dni.
Matko i Pani nasza prosimy dziś Cię, aby w polskiej rodzinie była wzajemna miłość i pokój, i jedność w ojczyźnie naszej.
Prosimy, aby na polskim stole nie brakowało chleba dla dzieci.
Prosimy, aby nasi rodacy nie musieli opuszczać rodziny i ojczystego kraju w poszukiwaniu pracy.
Matko prosimy za nasze dzieci polską młodzież, która pragnąc założyć rodzinę nie widzi dla siebie przyszłości i zagubiła ideały tracąc sens życia.
My dziś przybyliśmy, aby odwiedzić naszą Matkę, która pomaga Polonii rozsianej po całym globie. Pomaga nam przetrwać czasem najtrudniejsze chwile.
Do Twojej szkoły wierności, Maryjo, przychodzimy, by nauczyć się wierności Ojczyźnie, szczególnie dlatego, bo Ty, Pani, jesteś Królową naszego narodu. Do szkoły Maryi przychodzimy, by nauczyć się wierności samemu sobie. Człowiek wierny sobie nie ma dwóch twarzy. Jest czytelny. Czytelny jest jako uczeń i jako nauczyciel. Czytelny jest jako pracodawca i jako pracownik.
Człowiek wierny sobie nie ma dwóch filozofii – jednej dla siebie, innej zaś dla otoczenia.
Człowiek wierny sobie nie da się przekupić ani pieniędzmi, orderami czy legitymacją partyjną.
Człowiek wierny sobie walczy, by wierność zatryumfowała, dlatego ma wielu śmiertelnych przeciwników.
Ludzie wierni sobie są błogosławieństwem dla społeczności, a zarazem zagrożeniem dla wszelkiego totalitarnego kłamstwa.
Maryjo! W Twojej szkole wierności usłyszeliśmy odpowiedź daną aniołowi …niech mi się stanie według słowa twego (Łk 1,38).
Pozostałaś wierną sobie i tym słowom do końca. Byłaś wierną w Betlejem.
Byłaś wierną w Kanie Galilejskiej.
Byłaś wierną pod krzyżem. Byłaś wierną w Wieczerniku.
Królowo i Hetmanko nasza! Błagamy Cię o wierność Polaków, Rządzących i Rządzonych.
Błagamy o wierność wobec Boga, Kościoła i Ojczyzny oraz wobec siebie. Niech ta wierność ma moc zjednoczenia wszystkich, którzy dziś są jeszcze podzieleni.
Dziś wrogowie ładu moralnego, narzucając ateistyczne struktury i normy, chcą nam zaproponować nowy laicki porządek bez Boga, etyki i żadnych zasad.
Co znaczy życie, jeżeli można zabić człowieka nieuleczalnie chorego?
Poczekajmy, kiedy rozpocznie się batalia o usypianie ludzi niepełnosprawnych, chorych psychicznie i zniedołężniałych starców.
Co znaczy miłość, jeżeli nie ma szacunku dla ciała, jeśli można nim frymarczyć i handlować?
Co znaczy człowiek, jeśli można mu nie pozwolić się narodzić?
Przychodzimy, Miłosierna Matko Zawierzenia, gdyż chcą nas oderwać od korzeni, od naszej historii, od tradycji narodowych i od KRZYŻA.
Naród, który nie ma korzeni, bogatych tradycji narodowych i krzyża, Naród który zapomina o przeszłości, o swoich zwycięstwach i przegranych, jest wydany na zatracenie.
Naród, który porzucił swoją przeszłość i podeptał krzyż.
Naród, który porzuci wartości podstawowe, stanie się w niedługim czasie wasalem, który nie uznaje żadnych wartości ani świętości.
Wartością wówczas przestaje być Bóg Honor czy Ojczyzna, naród, Kościół, rodzina, ojciec, matka.
Wartością najwyższą staje się pieniądz i wolność, granicząca z samowolą.
Miłosierna Matko Zawierzenia, my Polacy nie jesteśmy źli, ale czasami tylko słabi.
Tobie Maryjo chcemy się zawierzyć. Idziemy za przykładem naszych Ojców. Przybywamy dziś, aby odwiedzić naszą Matkę, która pomaga Polonii rozsianej po całym globie. Pomaga nam przetrwać najtrudniejsze chwile.
Dlatego zgromadzeni przy Twoim Synu, Jezusie Chrystusie i biorąc Go na świadka, podążając drogami Opatrzności Bożej, która przechodziła i przechodzi drogami naszej narodowej historii, ponawiamy wybór naszych Ojców – obierając ciebie na Matkę i Królową naszych serc.
Jak to cudownie na nowo spojrzeć Matce w oczy, aby od Niej nauczyć się jak być dobrym człowiekiem i otrzymać z jej rąk potrzebne łaski.
Dzisiejsze święto Matki Bożej Jasnogórskiej i zbliżająca się uroczystość rekoronacji Cudownego Obrazu ma wymiar także narodowy.
Wszyscy wspólnie modlimy się w tej intencji:
„… Żeby wota, które ludzie złożyli i które składają się na nowe korony i suknię dla Matki Bożej ożyły wotami modlitw, ożyły poprawnością myślenia narodowego i wołania o Polskę, która nie wstydzi się krzyża, która nie wstydzi się Matki Bożej i która woła o wartości i życie zgodne z Bożymi przykazaniami…”
W czasach odnajdywania i ugruntowywania naszej narodowej pamięci i tożsamości w zjednoczonej Europie, prosimy Cię Królowo – bądź naszą Matką. Gdy walczymy z naszymi narodowymi wadami i nałogami, gdy nie potrafimy być solidarni i zgodni, prosimy Cię – bądź naszą Matką. Gdy podejmujemy dar korzystania z wolności w życiu społecznym, jako Naród
oddany Tobie, błagamy Cię – bądź naszą Matką.
Kochani, na koniec ku pokrzepieniu naszych serc przyjmijmy na nowo słowa Jana Pawła II, który prosił nas podczas swej pielgrzymki na Błoniach Krakowskich:
„Zanim stąd odejdę proszę was:
- abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię – Polska, raz jeszcze
przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - abyście nigdy nie zwątpili, i się nie zniechęcili
- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy
- abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości
- abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców
naszych i matek ją znajdowało - abyście od niego nigdy nie odstąpili
- abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On wyzwala człowieka,
- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest największa, która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma korzenia, ani sensu”.
Amen.
Ks. Andrzej J. Gorczyca MIC